wtorek, 26 czerwca 2012

Make dreams come true

Rozpoczynam przygodę życia :)

Każdy człowiek marzy. Marzenia są czymś, co kształtuje nasze życie, wpływają na zachowanie, podejmowane decyzje. I w tym wszystkim chodzi o to, aby marzenia realizować, przecież nic nie cieszy bardziej...

Mam kilka marzeń, jednak jedno tkwiło w mojej głowie odkąd pamiętam. Jako zapalona fanka "Ojca chrzestnego" zawsze chciałam zorganizować imprezę urodzinową w tym stylu. Nareszcie mi się to udało, moje 21 urodziny okazały się być świetną okazją żeby spełnić marzenie :)



















2 komentarze:

  1. sposób z kisielem znam, bo stosowałam przy różnego rodzaju masach. Ale nie wiedziałam, że można używać do biszkopta :D Dzięki! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. dopiero teraz zobaczyłam o co tak naprawdę chodzi w Twoim poście - genialne! Uwielbiam ten film, choć książkę ciut bardziej. Genialne zdjęcia - atmosfera też musiała być świetna.
    No i sto lat!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli chcesz zostać ze mną na dłużej, obserwuj mnie :)